Time Bandits
Apple TV+
Zobacz projektWe współpracy z domem produkcyjnym Dejavu i reżyserem Omarem Hilalem przygotowaliśmy spot promujący ofertę biura podróży Tajawal z Dubaju. Poszerzyło portfolio, wygenerowanych komputerowo zwierząt o mandryla, będącego główną postacią w filmie. O założeniach i pracy nad projektem opowiadają reżyser Omar Hilal oraz Mateusz Wiśniewski VFX producent spotu.
Celem reklamy było kreatywne przedstawienie aplikacji biura podroży Tajawal, którego oferta jest skierowana do osób mieszkających i pracujących na Bliskim Wschodzie. Zależało na tym, by odbiorca mógł zidentyfikować się z emocjami głównego bohatera. Stąd pomysł, by całość wyglądała jak teledysk, który opowiada o życiu przeciętnej osoby, widzianej w pracy, w domu, czy z przyjaciółmi, ale wypalonej i pozbawionej powietrza. Bohater desperacko potrzebuje przerwy, aby znów stać się sobą, a Tajawal umożliwia wyjście z rutyny i wprowadza promyk światła do monotonnej rzeczywistości.
„The film uses a music track that is all about routine and boredom. 'Nothing ever happens; Nothing happens at all !” says the song’s chorus. This was the base of our idea, about a man who has become like a caged animal, who only returns to his human form in the end of the film, once he has booked a vacation to a beach escape. The execution was inspired by artist Walton Ford’s animal portraits.” – komentuje Omar Hilal
Bohaterem spotu został mandryl – sympatyczny i nietypowy ssak o inteligentnym spojrzeniu, który zachowuje się jak człowiek, ale w środowisku korporacyjnym wydaje się zupełnie nie na miejscu. Dopracowaliśmy wszystkie detale produkcji, włącznie z tymi związanymi z główną postacią. W pierwszej części spotu futro mandryla jest niedbale potargane, co oddaje jego początkowe niezadowolenie. Dopiero w dalszej części klipu staje się ono puszyste i zadbane – dwa różne systemy futra pokazują zmianę w emocjach głównego bohatera.
„Pozyskaliśmy ponad 1000 zdjęć referencyjnych przedstawiciela tego gatunku, wykonanych wcześniej w ogrodzie zoologicznym, by jak najdokładniej odwzorować wygląd i zachowanie mandryla, nad którego postacią pracowało finalnie aż trzech animatorów. Dużym wyzwaniem było również samo futro – żeby zapewnić mu realistyczny wygląd, na planie pojawiła się nie tylko makieta zwierzęcia w odpowiedniej skali, ale również referencja futra, potrzebna do uchwycenia jak światło obecne na planie zdjęciowym rozchodzi się na sierści. Zdobyte w ten sposób informacje wykorzystaliśmy w dalszych pracach animacyjnych” – wyjaśnia Mateusz Wiśniewski – „To wyjątkowy projekt, którego realizacja była możliwa dzięki świetnej współpracy z klientem, domem produkcyjnym i reżyserem”.
„Stworzenie animowanego zwierzęcia to zawsze wielkie wyzwanie. Tym bardziej jeśli w grę wchodzi wydobycie subtelnych emocji z animowanego mandryla. Udało nam się to dzięki precyzyjnym wskazówkom reżysera i dyrektora kreatywnego Omara Hilala oraz doskonałej pracy zespołu w Platige Image, które nadało zwierzęciu realistyczny, ludzki charakter” – podsumowuje Manasvi Gosalia, producent wykonawczy ze studia Dejavu.